czwartek, 8 grudnia 2011

PORANNA KAWA

Nie mam siły, jestem zmęczona jak nigdy chyba wcześniej.
Wczoraj knajpka z przyjaciółką uświadomiła mi, że w okolicy 21:00 przestaję już myśleć o czymkolwiek innym niż ciepłe łóżko.
Nie-mąż wyjechał na dwa dni. Nawet się cieszę, wredna jestem, wiem, ale może uda mi się dzisiaj poczytać choć przez chwilę coś mojego.
Gdzie się podziało moje życie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz